Dzień 14 - Knossos i Muzeum Archeologiczne
9.15: autobus do Iraklio. No dobra, zobaczmy to Knossos.W Iraklio przesiadka na miejski autobus i 20-minutowa podróż do Knossos przez dzielnicę handlową, z przystankami bez mała co minutę. A w Knossos...
...ruiny minojskiego pałacu częściowo zrekonstruowane przez sir Arthura Evansa, brytyjskiego archeologa, który odkrył je w 1900 r.
Podobno Heinrich Schliemann, odkrywca Troi, już wcześniej podejrzewał, że w tym miejscu znajdują się pozostałości dawnej stolicy minojskiej, ale nie mógł uzyskać pozwolenia na wykopaliska od tureckiego właściciela tych ziem. Evans zakupił tę ziemię w 1894 r. i parę lat później rozpoczął kopanie - na swój koszt.

Ciężko się zwiedza Knossos bez przewodnika a z tablic informacyjnych naprawdę trudno odczytać, której części kamieni dotyczą opisy. W dodatku tłumy ludzi nie pozwalają na wczucie się w klimat i wyobrażenie sobie tego pałacu, jakim był ok. 1700 r. p.n.e.

Królewski ptak, jak na pałac przystało.
Jak się jest na Krecie, to takie zdjęcie trzeba mieć.
Albo takie. Evansowi zarzuca się zbytnią fantazję przy odbudowie pałacu i rekonstrukcji fresków.

Sala tronowa.Po powrocie do Iraklio chciałyśmy coś przekąsić przed udaniem się do Muzeum Archeologicznego. Pobliski bar z naleśnikami pachniał z daleka czekoladą tak smakowicie, że...

Skusiam się na ogromnego naleśnika z czekoladą, orzeszkami i pogniecionymi biszkoptami.
Było to tak potwornie słodkie, że po paru kęsach miałam wrażenie, że już nigdy nie spojrzę na czekoladę.
Obecnie w Muzeum Archeologicznym trwają prace remontowe i wystawiona jest tylko część ekspozycji, a szkoda. O ile Knossos trochę raziło sztucznością, to w Muzeum znajdują się prawdziwe skarby. Oczywiście też częściowo zrekonstruowane przez kontrowersyjnego Evansa.
Sarkofag minojski z Agia Triada.

Dysk z Fajstos - do dziś nieodczytany.
I mój ulubiony złoty naszyjnik z pszczółkami, znaleziony w Malii, pochodzący z ok. 1800-1700 r p.n.e.
Generalne wrażenia: Knossos - nie warto, Muzeum Archeologiczne w Iraklio - warto.